W złej sytuacji finansowej budżetu państwa, niemal każda złotówka z podatków wydaje się ważna. Nie zawsze, nie dla każdego.
Medialnie najatrakcyjniesze są szybkie i proste tematy w okolicznościach „jaką by tu ulgę dzisiaj zlikwidować?”.
Ostatnio nieustraszeni przeciwnicy fiskalizmu ekscytują się pomysłem ograniczenia wspólnego rozliczenia PIT z dzieckiem w konkubinatach. Ministerstwo finansów dokonało bowiem odkrycia, że niektóre pary lepiej zarabiających pracowników najemnych unikają ożenku, by móc się wspólnie rozliczać z nieślubnymi dziećmi. Jest inicjatywa, by kontrolować – czy samotny rodzic mieszka razem z partnerem. Założę się, że planowane normy, jak zwykle będą do obejścia, po chwili zastanowienia.
Bogate korporacje nie mają problemów tej skali. Czytaj resztę wpisu »